środa, 24 września 2014

Przystań na chwilę. Przeczytaj! Pomyśl...



Wybaczcie mi, ale zawsze dzieje się tak, jeśli ja staram się "patrzeć komuś na ręce", jestem wytrwała i pomimo tego, iż ten temat mnie samą już zmęczył - jest COŚ, co nie pozwala mi tego odpuścić, im tego odpuścić! Co poniektórym cwanym WArszawiakom przyzwyczajonym do niezłych PR pensyjek! ( bez urazy moi Przyjaciele ze stolicy ) ... I teraz tak. A kim jest jest do cholery FUJ dacja, by nadawać takie tytuły?! Byli we wszystkich hospicjach na terenie kraju, czy tylko w jednym, dwóch, może trzech???! Czy tylko właśnie tam, gdzie ...wspólne interesy idą w parze?! Tytuły, które AKCENTUJĄ i naznaczają nimi samymi innych, aż to razi!!!!!!!!!!! To razi, i tak należy to spostrzegać! Na jakiej podstawie zostaje nadany taki tytuł? Jakie kryteria miejsca muszą spełniać, w jakich warunkach się ten konkurs odbywa? 
I kto śmie się nazywać tAkim "ekspertem", by nadawać takie tytuły?! "Wybór Fundacji Rak'n'Roll" / kto to w ogóle traktuje poważnie? Może ktoś wreszcie się tym zainteresuje, a nie będzie przyklaskiwał na każdy komercyjny projekt tego miejsca?! Kłaniam się nisko człowiekowi, którego ideą było zorganizowanie takiego miejsca dla potrzebujących. 
Ks. Jan Kaczkowski. I niestety muszę to powiedzieć, że ten wspaniały człowiek nie zdaje sobie jeszcze sprawy z tego, jak śmierdząca petarda została odpalona i to na Jego własnym folwarku. Mówię to ja. Tylko Patka, której podrzucono taką śmierduchę jakiś czas temu! lewaczka - widzę, że... "po trupach, ale do celu"! I tutaj jeszcze na uwagę zasługuje fakt, że Fundacja Hospicjum Onkologiczne Świętego Krzysztofa, które mają pod nosem - zmaga się z dość poważnymi troskami wynikającymi z braku środków materialnych, ale tam lepiej było wstawić regał z książkami i zaakcentować logotypem, by każdy umierający miał świadomość - kto mu "zafundował" taką możliwość. Proszę mi powiedzieć, który umierający pragnie czytać lektury o tematyce raka? Czy ludzie długo jeszcze będą podnosić zmęczony łeb do słońca i bić brawo w swoje obolałe i pokute dłonie? Komu i za co? Nie ma na to mojej zgody! Tam, gdzie brakuje prawdziwej intencji - nie ma na to mojej zgody. Zwłaszcza kiedy sprawa dotyczy chorych onkologicznie.
Serdeczności,
Patka Pastwińska  
Feeling disgusted


fot. internet










sobota, 20 września 2014

"Trzeba mieć odporność kurwy i wrażliwość księżniczki."

                                                                      Anna Dymna
                                                                       fot. internet 




"Trzeba mieć odporność kurwy i wrażliwość księżniczki."
( zapisuje w swoim notatniku z cytatami! ) 
Można wiele sytuacji życiowych podpisać tymi słowami... 


Zastanawiałaś się, czego tak naprawdę boisz się w relacji z mężczyznami?
Boję się obnażyć własną słabość. Czyli to, czego faktycznie mężczyźni potrzebują, żeby kobieta czasami im pokazała: nie dam rady, nie potrafię. Ja jestem trochę taką fighterką w życiu. Nauczyłam się, że wszystko, co chcę, mogę osiągnąć sama. Jak sobie stworzę odpowiednie priorytety, wykażę się pracowitością, systematycznością i cierpliwością, to wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych. A jednocześnie uważam, że taka postawa tłumi naszą pierwotność, bo przecież kobieta ma prawo od czasu do czasu pokazać, że czegoś nie umie, nie potrafi wbić gwoździa, nie zna odpowiedzi na jakieś pytanie, jak czuje się bezradna, to płacze. To jest ludzkie, normalne i naturalne. Mam to wszystko w sobie, ale gdzieś bardzo głęboko pochowane. Myślę, że życie, moje doświadczenie obudowało mnie takim pancerzem, zwłaszcza w tym zawodzie, gdzie – jak mówi Ania Dymna – trzeba mieć odporność kurwy i wrażliwość księżniczki. I coś w tym jest.

Źródło: Gala.pl / Czas mądrych kobiet / Anna Cieślak
Fot. internet

poniedziałek, 15 września 2014

Z RAKIEM WALCZY SIĘ PRZY STOLE!

                                                           PROFILAKTYKA !
          To bardzo piękne słowo. Dziś każdy powinien znać jego znaczenie!



Dziś nie będzie pisania, dziś będą zdjęcia.  Zachęcam! :)
Fot. Patka Pastwińska / Londyn