środa, 14 sierpnia 2013

Łyso mi

Zaszalałam!
Wczoraj wreszcie się wybrałam do mojego ukochanego salonu na Wood Green :-)

Zjedliśmy razem dobrą sałatę, porozpieszczaliśmy się rogalikiem do kawy i wzięli się za mnie ;)
Zrobiłam porządek na głowie i na twarzy ;)

Wyskubać trochę brwi też trzeba było!







Ja chyba już nigdy nie zapuszczę swoich włosów, to jest niesamowity komfort, widać wszystko, czuć wszystko.
To fajne uczucie jak wiatr figlarnie czyści głowę, lubię to!

Czuję się wtedy tak, jakbym się urodziła na nowo i mogła zacząć jeszcze lepiej startować ;)
Co mnie wczoraj zaintrygowało?
To, że w drodze z salonu do domu gdybym chciała poznać jakiegoś kandydata na pogaduchy o swojej łysej głowie - nie miałabym problemu.
Mężczyźni bardzo zwracają uwagę na taką głowę, obserwują, łapią Ciebie za oko, uśmiechają się.
Byłam ciekawa tego co im chodzi po głowie.
Czy patrząc na taką kobietę, zastanawiają się czy jest chora, czy po prostu jest inna i odbiega od standardów, hmm.

I pomyślałam też wczoraj, że gdyby tak znaleźć tyle łysych głów, które zrobiłyby sobie podróż Central Line ( czerwona w UK ) i zamiast telefonu komórkowego trzymały w dłoni maszynkę do golenia - to byłoby mega - gdzie wsiadaliby na poszczególnych stacjach ludzie, których można byłoby obserwować.
Ja lubię patrzeć na ludzi i uśmiechać się do nich.

Do łysej głowy zawsze wchodzą pomysły szybciej ;)

W ogóle ten tydzień zaczął się wyjątkowo dobrze.
Dostałam śliczny prezent od Oli z Warszawy.
Warsztaty dla Pań w Łodzi udały się.
Ekipa Jacka Olejniczaka, koordynatorka Kamila i wszystkie Panie zadowolone, to jest dla mnie radość - i myślę, że każdy tamtego dnia znalazł coś dla siebie.
Dziś będę dzwonić do 97 w Łodzi, pięknie się spisali, jak zawsze zresztą - podziękuję Im.
Znajdę w weekend troszkę czasu i zrobię zakładkę tutaj, odnośnie warsztatów w Łodzi i nie tylko.
Jestem Łodzianką i chyba dlatego taki sentyment - kiedy z Łodziakami można robić coś fajnego ;)

Dziś też mam specjalnego Gościa - Nikolla z Rak'n'Rolla, będzie u mnie spała - zatem wieczór będzie tryskał śmiechem ;)
A jutro mam spotkanie z Kamilą Gorazdą, wreszcie też sobie pogadamy - jak dwie baby!
Karolina, Miss Polonia 2003 - jest też moim odkryciem tego roku, niesamowicie ciepła, pełna spokoju, pełna pozytywnej, dobrej energii kobieta, mama dwójki wspaniałych dzieciaków, żona fajnego człowieka, który wie jak korzystać z życia.
Koniec tygodnia też będzie cudowny, ale będę pisać na bieżąco.
Wróciłam do pracy nad książką, zatem weekend to też nowe wyzwanie i spotkanie, a net to piekna sprawa - tyle można zrobić, będąc na drugim końcu świata ;)

Swoje dziś zaczęłam od umycia głowy w nowym szamponie, by głowa mniej swędziała - wczoraj się zaopatrzyłam w salonie - wklepałam kremik pod oczy, zaparzyłam kawę i spędziłam czas wśród swoich bezdomniaków.
Trawa, kawa, kitEkat, koty szczęśliwe - ja też, lubimy ze sobą być.
W lodówce parzona biała kiełbasa, dziś prawdziwy barszcz i koniecznie gotowane jajka.
Środa to fajny dzień, by być szczęśliwym i pomimo, iż każdemu nie dogodzimy - to starajmy się być sami na swój sposób szczęśliwcami.


4 komentarze:

  1. Fantastycznie się czyta Twoje posty, od razu jakby więcej słońca w pokoju :) Jestem pewna, że mężczyźni odwracali za Tobą spojrzenie, bo wyglądasz fest seksownie w tej fryzurze :)) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Marzenka, ale niespodzianka :)
    To moja ulubiona fryzura, a jak będę miała chęć ta słodką opaskę na głowę - to ją założę, po prostu ;))
    Słoneczne serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czlek wraca z urlopu a tu takie zmiany na glowie. Kiedy wyjezdzalem, bylas jeszcze ruda:) Dobrze tu powracac, bo tyle pozytywnej energii, optymizmu i usmiechu! Pozdrawiam goraco!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hi Pietia, cieszę się - bo urlop to taka fajna sprawa, człek wraca wypoczęty, naładowany dobrą energią.
    Wierzę, że taki był Twój urlop :)
    Tak, rudy - jest nie dla mnie, zostawię go tym, którym zdecydowanie on pasuje ;)
    Serdeczne uściski!

    OdpowiedzUsuń