Koniec roku szkolnego, a wraz z nim pojawiają się wpisy i nawet zdjęcia dzieciaków, pozujacych przed aparatem telefonicznym trzymając w dłoni ... świadectwo z czerwonym paskiem. I tak, sukcesy dzieciaków cieszą nas bardziej, aniżeli nasze własne - ale powiem jedno w tej kwestii, może to nie każdemu się spodoba, trudno.
Odpuście tym dzieciakom! W życiu NIE jest najważniejsze świadectwo szkolne. Czerwony pasek? Czy to jest takie ważne? By dzieciak gonił jak opętany po książkach, tylko dlatego by mieć ... papier z czerwonym paskiem?!
WYNIK, wynik, wynik, REZULTAT, rezultat, rezultat.
Nic więcej czasami się nie liczy. Dorośli sami zaszczepiają w dzieciakach tę rywalizację i gonitwę.
Życie im kiedyś powystawia najlepsze świadectwa.
Nikt inny.
Ja też jestem dumna ze swojej córki, cieszę się jak osiąga wyniki, które JĄ, podkreślę raz jeszcze - JĄ - samą satysfakcjonują, ale w życiu nauczyłam Ją również ...przegrywać i przechodzić przez porażki. Nie bolało. ;)
Bezpiecznych wakacji i wspaniałego relaksu dla Waszych Pociech! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz