środa, 18 czerwca 2014

@




Dostaje wiele wiadomości / listów wirtualnych od ludzi, których często nie znam, rownież od znajomych z dawnych lat. Zdarzają się i takie "z polecenia", przez co wiem, że ta moja "rakowa pasja" ma sens. Dziękuję za zaufanie! 

Czasem się zastanawiam czy nie powinnam publikować tych listów ( o ile nie są zbyt intymne dla nadawcy ), bo te listy to autentyczna lekcja życia. Wczoraj otrzymałam kilka pięknych wiadomości - dzielicie się swoim doświadczeniem podczas choroby, tym że dla czegoś i dla kogoś się nie poddaliście. Dziś, parę minut temu też otrzymałam wiadomość. Nie ma we mnie zgody jak ...odchodzą dzieci. Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego takie kataklizmy dotykają tak boleśnie coraz młodszych. Nie zrozumiem tego!

Dlatego
BŁAGAM WAS, nie bagatelizujcie nawet kataru u swoich dziciaków! 
Nie wolno!! Domowe sposoby są cool, ale zbyt często zostaje uśpiona czujność rodziców. Moja córka za moment będzie miała 21 lat / często mam problem, by nakłonić i zachęcić Ją do profilaktyki, przesadnej wręcz czasami. Pracuje wciąż nad tym i próbuje zakorzenić w Niej tę odpowiedzialność. DBAJCIE O TO!
Love, Patka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz